Sesja noworodkowa Filipka
Całowanie maleńkich stópek, karmienie, przewijanie i patrzenie na mały-wielki Cud… godzinami nawet. Niezmiennie zaskakuje mnie fakt, jak proste czynności związane z pojawieniem się w naszym domu nowego Życia stają się tymi, które choć bardzo ulotne, chcielibyśmy zapamiętać na długo.
Na początku zupełnie nowe, wykonywane z pewną obawą – czy dobrze? nie za ciasno? nie za gorąco? Z czasem zostają mistrzowsko dopracowanymi rytuałami, o których – o ile nie pojawi się w domu kolejny domownik – zapominamy, bo zastępują je nowe, zupełnie inne. I za to fotografii lifestyle dziękuję najbardziej – zatrzymanie tych chwil dla nas, pamięć, szczerość i ukochanie prostoty w codzienności.
Na koniec tego wpisu znajdziecie zdjęcie nadesłane przez Gosię, cudowną mamę mojego modela Filipka – kilkudniowego bohatera tego wpisu. Chciałam Wam pokazać jaką historię może opowiedzieć i ile miłości pomieścić fragment ściany w sypialni. Serducho mocniej mi zabiło po odczytaniu maila z takim załącznikiem, tym bardziej, że razem z tą rodzinką stworzyłam fragment ich opowieści 🙂
PS Taaak, ten roczniak na ostatnim zdjęciu to też Filip, mam jakiś ponad rok zaległości w publikowaniu postów 😛
Naturalna fotografia lifestyle noworodkowa i rodzinna Trójmiasto. Zapraszam do zapoznania się z ofertą TUTAJ 🙂
Sesja noworodkowa Filipka_TrójmSesja noworodkowa Filipka_Trójmiastoiasto