Naturalna sesja ciążowa Oli i Łukasza w domu_Gdynia
Tak się zastanawiam czasem jak przeglądam zdjęcia po Waszych domowych sesjach kto właściwie był głównym bohaterem – dziecko, mama, tata? czy pieseł i koteł? 😀 I wiecie co sobie myślę? Że nie wyobrażam sobie sesji rodzinnej, tym bardziej w domu, bez wszystkich domowników (czyt. psów i kotów, świnek i chomików, i królików, i rybek nawet!) Wiadomo, że nie każdy jest chętny do tzw. ‘ustawianek’, ale przecież nie chodzi tu o pozowanie, broń Boże! Niech każdy żyje sobie własnym życiem, a zdjęcie i tak mieć będzie! Tak jak w przypadku bohaterów tego wpisu 😉 Tyle tytułem długaśnego wstępu 🙂
Ta para nie raz już gościła przed moim obiektywem. I nie dwa! 🙂 Mam ogromne szczęście, że towarzyszę im w najważniejszych chwilach życia… Byliśmy już razem na szalonej sesji narzeczeńskiej w Sopocie (–> TUTAJ ), potem stałam zaraz za nimi, kiedy mówili sobie “Tak” na całe życie… A teraz jestem świadkiem, że ta miłość trwa dalej, bo zaprosili mnie na sesję ciążową u siebie w domu. Oczywiście towarzyszyły nam Mika i Ksawi, którzy z wrodzonym urokiem podpatrywali moje zamiary, obwąchując wszystkie nowe sprzęty w domu :)) A oprócz nich klaps filmowy, który jest z nami od początku. Dziękuję Wam kochani za zaufanie po raz kolejny i przesyłam buziaczki dla Antosi! <3
Przed Wami Ola, Łukasz, Tosia jeszcze w brzuszku oraz koteły dwa 🙂